|
|
|
|
Z racji dbałości o Wasze oczy i pojemność umysłu wszystko co opisałem poniżej jest tak naprawdę namiastką tego co robiłem w temacie Dom Na Wodzie w 2005. Nijak nie da się opisać setek rozmów z wieloma osobami, które odbyłem. Wiem natomiast, że z każdej rozmowy wyciągałem wiedzę i doświadczenie. Zawsze będę dziękował wszystkim którzy poświęcili mi swój czas. ...jeszcze raz DZIĘKUJE !!! ROK 2005 - "Miłe ciekawego początki" ROK 2006 - "Jak zmiękczyć opór materii" ROK 2007 - "Teraz albo nigdy..." ROK 2010 - "Światełko w tunelu"
Kiedy zaczynałem przygodę z DNW przyjąłem, że potrzebować będę na pozwolenia, projekty i budowę 3 lata. W styczniu 2007 rozpoczął sie ostatni rok z puli. Nie ulega wątpliwości, że już czas zbudować DNW. Zapewne zadajecie sobie pytanie po co trzy lata? Powód jest prosty. Czuję, że nawet z własnego doświadczenia wiecie jaki opór mogą stanowić urzędy. Ponieważ jeszcze nie jestem milionerem ( nie mam pewności czy chcę nim zostać :) ) bałem się wydawać prawdziwe "zł" bez pewności, że po zwodowaniu jakiś urząd dopatrzy sie braku jakiegoś dokumentu i karze mi zabrać DNW z rzeki...:) Właśnie dlatego przeznaczyłem na całość 3 lata. Życie pokaże czy nie zabraknie czasu :). Usłyszałem kiedyś aby w budownictwie nie wyznaczać sobie nieprzekraczalnych terminów. Oszczędza się wtedy sporo pieniędzy i nerwów.
|
3 TIRY ŚCIAN |
Gdzieś od późnej jesieni trwały w Styrobud prace nad projektem. Mimo dużego doświadczenia i dorobku tej firmy w budownictwie jednorodzinnym i wielorodzinnym z paneli EPOKA wyczuwałem u nich indywidualne podejście do mojego DNW. W firmach o dużej tradycji często można wyczuć rutynę, która w moim projekcie mogła by zaszkodzić. Kilka razy zadzwonił telefon z cennymi poprawkami i sugestiami. Często okazywało się, że to właśnie doświadczenie i dorobek pomógł uniknąć utrudnień przy samej budowie DNW z paneli EPOKA.
Kilka dni później będą w stoczni Sara koniecznie chciała zobaczyć ściany do DNW. Poszliśmy pod wiatę i zrobiliśmy kolejny test :) Okazało się, że Sara z powodzeniem unosi sama całą ścianę !!! Kolejna próba pokazała, że panele epoka są bardzo odporne na odkształcenia gabarytów. To niewiarygodne, ale po rozłożeniu ściany która miała długość 3,66 m w poziomie i jej podparciu za końce okazało się, że stojąca prawie cała rodzina Zaremba nie dała rady jej wygiąć. Ciężar przyjęty do testów to : Sara 29 kg, Senior ~ 90 kg i moje 79 kg : ) = razem ~ 200 kg |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
Jednak inny projekt DNW |
Jak już pisałem wcześniej z powodu braku pogłębiania Odry przez stosowne urzędy musiałem zrezygnować z jednego piętra. Z tą decyzją prawdopodobnie nie pogodzę się nigdy jednak żyć trzeba dalej. W wyniku wielu analiz i rozmów z Pawłem Barczykiem ( architekt ) doszliśmy do wniosku, że poprzedni projekt niestety idzie do archiwum. Mimo, że nowy projekt mi się podoba i ma to „coś” wolałbym mieć ten pierwszy. Ta przełamana linia elewacji z wzniesionym „balkonem” który sprawiał wrażenie unoszenia się nad wodą nie da się nawet imitować. Mówi się trudno.... |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
Obleśny stary barak !!! |
„Obleśny stary barak ?” Przez nabytą grzeczność nie wspomnę czyje to słowa... Powiem tylko, że to osoba baaardzo bliska : ) Bo było to tak. Jakoś zawsze kiedy widziałem coś wykonane ze zwykłej stalowej blachy zawsze zastanawiałem się ile to wytrzyma na dworze. Wiadomo, że klimat w Polsce jest zmienny. Nie trudno domyśleć się że kawałek blachy na pustyni w Afryce wytrzyma więcej czasu niż w Polsce. Pierwszy raz zobaczyłem coś takiego obok muzeum Architektury we Wrocławiu. Stoi tam wykonana z blachu przestrzenna bryła. Stoi sobie już więcej niż 5 lat i nic się jej nie dzieje. Intuicja mi podpowiada, że gdyby była to blacha pomalowana farbą to zapewne farba już by odłaziła. W ten sposób odpadają koszty malowania co jakiś czas, a przy tym praktycznie żadna farba nie ma stałego koloru przez więcej niż 3 lata. |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
Kobietom lepiej w szpilkach... |
Projektowanie części mieszkalnej dobiegało końca. Firma Styrobud zabierała się za produkcję elementów konstrukcji. Ponieważ faktycznie do tego momentu nie wiadomo było jaki będzie układ i ilość pomieszczeń trudno było wykonywać jakiekolwiek prace na betonowym pływaku. Takie przymusowe wakacje dobiegały jednak końca i trzeba była zabrać się za wymierną robotę. |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
Musze mieć trawnik !!! |
Ponieważ przed domem na wodzie trudno mieć trawnik jak w zwykłym domu, a ja bardzo chciałem mieć trawnik również w nowym projekcie były wytyczne o trawnik na dachu. Ponieważ ze względu na niskie prześwity pod mostami we Wrocławiu dach musi być płaski pomaga to w zrobieniu trawnika. |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
Beton to nie guma... |
To w sumie nic odkrywczego..... wolałem się jednak przekonać, że gabaryty pływaka po blisko 10 miesiącach są identyczne jak w projekcie i po samym wylaniu betonu w grudniu 2008r. Ponieważ rozmowy z firmą STYROBUD w sprawie dostawy paneli Epoka dobiegały do finału prace nad szczegółowym projektem konstrukcji i wnętrza DNW musiały przyśpieszyć. Ponieważ technologia paneli Epoka wymaga dużej staranności o dokładności jednym z najważniejszych parametrów w projektowaniu są wymiary. Technologia paneli Epoka pochodząc z USA z założenia nie dopuszcza improwizacji i ręcznych doróbek. Amerykanie mimo, że w polityce zagranicznej nie radzą sobie najlepiej technologicznie są najlepsi. Właśnie dlatego na prośbę Wojtka, który jest autorem projektu konstrukcyjnego i Pawła który stworzył koncepcję architektoniczną dokładnie zwymiarowałem pływak. Znowu od taty pożyczyłem kilka zabawek i po kilku godzinach mierzenia pływaka we wszystkie możliwe strony wyszło, że odchyłki od wymiaru na całym pływaku są nie większe niż 1cm . Uważam to za nie lada sukces zwłaszcza, że pływak powstawał de facto na wodzie, która przecież ciągle się rusza. Przy okazji pomiarów, za namową Sary okazało się, że niezbyt dobrze radzę sobie w skakaniem w klasy. Sarę niestety po jakimś czasie pomiary laserowym dalmierzem już nie bawiły. Wtedy chwyciła za kredki i na pływaku zaczęła coś rysować. Po chwili próbowałem udowodnić, że jestem sprawnym ojcem, co wyszło mi tylko w części... : ) |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
Biały żagiel |
Tego dnia podobnie jak przez kilka tygodni po powrocie z wakacji jechałem do stoczni aby pracować przy dużym pływaku. Każdego dnia było coś do zrobienia zwłaszcza, że było kilka zmian w projekcie i wszystko trzeba było wdrożyć w życie. Po wjechaniu na most Milenijny ujrzałem na Odrze prawie po horyzont białe żagle. Widok był super ! Właśnie odbywały się regaty młodzików, a dodatkowo zjechali się ze swoimi żaglówkami chyba wszyscy miłośnicy sportów wodnych z Wrocławia. Ponieważ w naszym sąsiedztwie ma siedzibę Wrocławski Uczniowski Klub Żeglarski podobne widoki mieliśmy prawie w każdą letnią sobotę. W mojej ocenie to co robią instruktorzy z tego klubu jest bezcenne. Zgromadzili trochę sprzętu i w sumie nieźle sobie radzą. Jest to tym bardziej ujmujące, że we Wrocławiu środowisko żeglarskie nie jest szczególnie zintegrowane i współpracujące. Jeśli ktoś próbował by wymyślić jak rozwiać sporty wodne we naszym mieście pewno dojdzie do tego samego wniosku co ja. Najlepszym działaniem jest inwestowanie w młodzież. To oni w przyszłości będą tworzyć grupę osób, które przyczynią się do rozwoju tej dziedziny w naszym mieście. Oczywiście ważne są przystanie, mariny i infrastruktura. Nikt jednak nie zainwestuje pieniędzy jeśli nie będzie odbiorców. Oczywiście pewno sporo wody upłynie zanim ten mechanizm zadziała, ale chyba innego wyjścia nie ma. |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
„Wizytacja przebiegła pomyślnie w duchu wzajemnego zrozumienia i akceptacji.” |
Tego dnia objawiły się delikatne ( nie pierwszy raz ) różnice w naszych charakterach. W tym dniu poprosiłem tatę aby przyjechał do Wrocławia i bezpośrednio na pływaku pomógł mi zaplanować kilka kolejnych etapów w budowie DNW. Był to czas w którym potwierdziły się wszystkie założenia jeśli chodzi o wytrzymałość pływaka. Jego trwałość i wymiary były idealne i nastał czas na następne etapy budowy. Ponieważ była wczesna jesień tata radził aby ze startem budowy konstrukcji mieszkalnej wstrzymać się do wiosny. W takich sytuacjach zadaję jemu pytanie czy czasem nie podpisał wreszcie cyrografu z diabłem w wyniku którego ma obiecane że będzie żyć 300 lat. Oczywiście potrafi wytłumaczyć i obronić teorię dlaczego łatwiej jest budować wiosną niż zimą. Ja jednak wiedząc jak buduje się konstrukcje z paneli Epoka z firmy Styrobud wiedziałem, że zima ani na moment nie przeszkadza w budowie. Trzeba pamiętać, że panele Epoka wymyślili amerykanie. Jest to pomysł na szybkie i bezproblemowe budowanie domów. Zapewne ktoś doświadczony i mądry siadł zadając sobie pytanie jak budować domy, które są odporne na żywioły, ciepłe, a zarazem szybkie i tanie. |
Kliknij na miniaturce aby zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach: edysk.pl - bezpłatne miejsce na Twoje zdjęcia i inne pliki |
|
|